Składniki:
4 białka
szczypta soli
1 łyżeczka soku z cytryny (niekoniecznie, ja tym razem nie dałam)
Białka
ubić na sztywno mikserem na wysokich obrotach dodając szczyptę soli.
Muszą być naprawdę sztywne (najlepiej zrobić test odwracając pojemnik z
nimi do góry dnem ;). Dodać sok z cytryny i nadal ubijać. Następnie
dodawać partiami cukier (to bardzo ważne), po jednej łyżce, cały czas
ubijając.
Nałożyć
do rękawa z ozdobną końcówką i wyciskać na blachę (nie polecam małych
szpryc z marketów, bezy wyjdą malutkie i bardziej suche, trzeba je wtedy
krócej piec i więcej z nimi roboty). Zostawiać między nimi nieduże
odstępy - trochę jednak urosną.
Piec
- to już sposobem Nigelli - około 45 minut do godziny w temperaturze
140ºC (mi wystarczyło 35 minut, po tym czasie byłyby zbyt suche, trzeba
po prostu skosztować).
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz